Alfons tego burdelu.
Właśnie - wolicie tomiki, czy też mangi online? Kupujecie serie w sklepach, czy uważacie może, że jest to strata pieniędzy?
Osobiście lubię i to i to. Wolę mieć mangę w papierkowym wydaniu, ale wiadomo, wiele pięknych mang nie jest tłumaczonych na nasz ojczysty język. Powiem szczerze, rzadko kupuję mangi [mam kilkanaście tomów], częściej czytuję w internecie.
"Some people believe in god.
I believe in music.
Someone people pray.
I turn up the radio..."
Offline
Cóż, ja tez lubię i tak, i tak. Swoich mang mam, uwaga, aż całe dwie ==. To i tak dużo [jakbyście mieszkali z moją matką, to też byście tak stwierdzili >>]. Ale sporo czytałam, bo na ratunek nadeszły moje ukochane przyjaciółki *U* i w tyle nie jestem. W sumie wychodzi na to, że online mi daje więcej możliwości i właśnie jestem w trakcie czytania One Piece <3.
Bo mama mnie nie kocha. :c
Offline
Nie umiem i nie lubie czytac mang w internecie. Brakuje mi szelestu kartek, zapachu papieru i farby i w ogole^^ Ostatnio czytam jednak Junjou Romantica, bo nie mam innego wyjscia- nigdzie nie moge jej kupic.
Mam az jeden tomik- pierwsza czesc Death Note- mam zamiar kupic calosc, ale zobaczymy^^
Offline
W moim przypadku kupowanie jest to bez sensu. Mam kumpele w klasie, która kupuje dużo tomików a ja raczej nie wracam do mangi drugi raz, przynosi mi wszystko do szkoły a potem jej oddaje. Bardzo spodobał mi się Balsamista. Online czytam tylko Naruto i Gantz, nie przeszkadza mi to jakoś specjalnie, treść jak treść tylko że na monitorze. Książki też czytam i na komputerze i tradycyjnie.
Offline
To, co jest wydane i mnie zainteresuje - kupuję tomiki, a to co nie jest wydane - no trudno, żebym kupowała...
Online czytam tylko to, czego nie ma w polskiej wersji w tomikach.
Mam wielki sentyment do mang w formie książki. Nie wiem w sumie czemu, ale sprawia mi to przyjemność. Nie uważam, że to wyrzucanie pieniędzy. A przynajmniej nie mam znajomych, którzy także by kupowali mangi, więc nie mogę sobie pożyczyć, przeczytać i oddać.
W sumie mam około 30 tomików i zamierzam zbierać dalej. :p
Offline
Jako, że jestem biedna(rodzice nie chcą już pieniążków dawać) i nie potrafię oszczędzać muszę czytać wszystko na komputerze, choć w sumie to nie takie złe... Jestem do tego przyzwyczajona, jednak dużo bardziej wolę prawdziwy papier i te klimaty...
Swoich mang mam dokładnie trzy! 'Crying Freeman' pierwszy i dwa 'Naruto'(2 i 3)
Jako, że na tym pięknym zadupiu w moim zacnym gimnazjum jako jedyna z nielicznych wiem w ogóle co to manga to niestety nie mam od kogo pożyczać... *tupie nóżkami ze złości*
Ostatnio edytowany przez TheFiumee (2011-05-11 19:34:28)
Offline
Ja niestety żadnej swojej nie mam...-,- Raz miałam kupić wszystkie części Paradise kiss po polsku, ale przy zamawianiu okazało się, że tom drugi nie jest dostępny- więc zrezygnowałam. Chciałam ostatnio kupić One Piece, ale także nigdzie w Empiku nie mogłam go dopaść, czy raczej tomu, o który mi chodziło.
Ja mam Janice (koleżankę), która czasami przyniesie mi coś z bibliotece miejskiej, w której są mangi. Ja mam niedługo sama się tam zawlec, ale na razie jakoś mi się na to nie zakłada.
Także jest dużo angielskich mang, które chciałam zakupić, ale zawszę gdy idę do księgarni z mamą ona stwierdza, że są zbyt drogie.
Pozostają mi tylko nasze słynne polskie skanlacje. W gruncie nie ma na co narzekać, nie wydajemy pieniędzy itp.
Offline
O wiele bardziej wolę mieć mangę w ręku, czyta się zupełnie inaczej. Nie klikam tylko w strzałkę w prawo xD Wiele ciekawych mang jednak nie dostanę w formie książkowej i jestem zmuszona do czytania w internecie. Mam całkiem duży zbiór mang wydanych w Polsce, jedną po angielsku, ale już mam zaległości, bo pieniążki na drzewach nie rosną ;<
Offline
Często czytam w internecie, ale nic nie zastąpi czytania mangi w formie książkowej. Zawsze gdy kupuję jakąś nową to najpierw z siostra się nią narkotyzujemy (wdychamy boski zapach papieru i tuszu^^).
Niestety mam bardzo ograniczony budżet i nie mogę kupować wszystkich mang, które chcę.
I jeszcze zwykle czytam tytuły, których po polsku dostać nie mogę, a sprowadzanie ich z za granicy jest bardo drogie.
W sumie mam około 40 mang (wszystkie DN, 10 tomów FMA, Hetalie 1,2,3, 1 naruto, 1-9 bleacha, morfinę i cos tam jeszcze=="). Kocham moje mangi, sa dla mnie jak własne dzieci i każda nowa, którą kupuje sprawia, ze życie staje się lepsze^ ^
Offline
Ja od początku czytam online wiec już jestem przyzwyczajona ale jak mam jakąś grubszą kaskę to kupuje w formie ksiażkowej choć zgadzam się z Niepowtarzalnym, ze wiele fajnych mang nie znajdzie się w polskich sklepach wiec nie zostaje nic innego jak online.
Ostatnio edytowany przez akira (2011-05-15 21:25:14)
Offline
Gakusei
Uwielbiam w tomikach, jednak monitor to nie to samo, można sobie taką mangę powąchać, pomiziać, coś wspaniałego miau *w* ale jak napisał Sapuś ( czyli Niepowtarzalny XD) na początku, wiele mang nie jest u nas dostępnych, więc pozostaje czytanie online.
Offline
Ja niestety za biedna jestem na kupowanie mang, więc jestem zmuszona czytać online. Szczerze mówiąc jeszcze nawet nie widziałam jak wygląda manga w wersji książkowej na żywo xD. No ale niestety, nawet jeśli skołowałabym kasę, najbliższe miasto w którym znajduje się empik jest ode mnie oddalone o jakieś 40km ( a jestem w nim raz na ruski rok), więc nawet nie mam jak kupować. Eh.. to są wady mieszkania na wsi. No ale jestem pewna, że gdy już będę miała jakąś kasę na zbyciu i blisko do empiku, to z pewnością zakupię jakiś tomik.
Offline
Ja się tu jeszcze nie wypowiedziałam, coś dziwnego.
Rzadko kupuję mangi, jeśli już to musi być to seria która na prawdę bardzo mi się spodoba (i tak mam całego DN na półce). Poza tym jeszcze parę innych tomów które podobają mi się bardziej lub mniej. Chociaż szczerze mówiąc o wiele częściej czytam mangi w necie wiadomo jest tego sporo więcej niż na półkach polskich sklepów. Chociaż na pewno przyjemniej jest mieć dużo tomików na półce.
Offline
Mangi, które czytam nie są wydawane w Polsce. Tłumaczą je fanowskie grupy skankcyjne, a zdarzało mi się je czytać po pl, angielsku, niemiecku czy też francusku [ni psa nie znam języka, ale siostra pomogła ;p]
Na tomy mnie nie stać, życie studenta jest ciężkie ;) Poza tym ściągnięcie mangi yaoi do polski by mnie kosztowało trochę xD
Co mam to Kamikaze Kaito Jeanne, trochę Naruto [3 tomy], dwa Inuyashy ale Balsamistę to najpierw czytam w empiku, a później kupuję jak mam więcej gotówki. Jest to 2 manga hetero, która mnie zainteresowała do tego stopnia, że chcę mieć ją cała. No i na X'a się zapatruję, ale to długoterminowe i przyszłościowe. 38 tomów? Coś koło tego. Zbankrutuję!
Offline