Alfons tego burdelu.
Jak sam temat wskazuje. Wątek ten został poświęcony scenom, które "wryły" Wam się w pamięć. Różnymi sposobami, że tak powiem - doprowadziły do łez, wybuchu śmiechy, a nawet do obrzydzenia.
Podzielcie się swoimi wrażeniami. ^^
"Some people believe in god.
I believe in music.
Someone people pray.
I turn up the radio..."
Offline
Dla mnie najsmutniejsze było gdy Naruto dowiedział sie o śmierci Jirayi;(
W anime chyba nie miałam jeszcze takiej wyjatkowej sceny która by mnie rozbawila do łez ale anime które napewno maja wiele smiesznych gagów to Eyeshield 21 i Beelzebub
Offline
Mnie najbardziej wzruszyła scena płaczu gdy Sasuke wreszcie przejrzał na oczy i zrozumiał jakie wspaniałego miał brata.
Najbardziej bawią mnie testy Edzia Erlica.
Więcej takowych nie pamiętam, choć pewnie wszystkie na prawdę lubię.
Offline
Alfons tego burdelu.
Może pierw smutne fragmenty, które doprowadziły mnie do łez ;]
Jeśli chodzi o anime to na oczywiście był to Clannad *.* Jak Nagisa umierała, a potem jej córka. Normalnie dla wielu osób głupie bajki, ale jednak.. W życiu bym nie pomyślał, że tak mnie ta historia doprowadzi do łez O.o Polecam Clannad'a każdemu ^^
Doprowadzanie do wybuchu śmiechu.. Hm.. Raczej nic takiego nie było ^^
"Some people believe in god.
I believe in music.
Someone people pray.
I turn up the radio..."
Offline
Smutne momenty. Hmmm na 100% Angel Beats. Śmierć Otonashiego czy samo zakończenie. Bardzo mnie te sceny wzruszyły. Tak samo zakończenie drugiego sezonu CG. W ogóle jeśli umiera mój ulubiony bohater to zazwyczaj płacze nad nim...
Śmiechu dostarczyło mi Sengoku Basara czy Beelzebub. Ogólnie dużo serii mnie jakoś porusza ^^
Offline
ooo jej pamiętam ze dyzo było takich sytuacji ; )
jak ktoś wymieniał wyżej to z Naruto ..... Tez jak Naruto ratował Gare i ta staruszka oddala życie
Ale tez również z innych było tego sporooo ;) Ale przyznaje się bez bicia ze nie chce mi się myśleć nad tytułami ;)
Offline