Interesuje mnie, dlaczego zafascynował was j-rock? Czy chodziło głownie o muzykę, styl ubierania się, a może wygląd zespołów odegrał istotna rolę?
Ja wypowiem się później...

Ciekawe pytanie... Przed "głębszym wtajemniczeniem" w J-Rock'a raczej nikt się nad tym nie zastanawia.
U mnie styl ubierania się nie miał nic do rzeczy, bo szczerze mówiąc... miałam to w poważaniu. I w sumie nadal mam.
Chyba najbardziej spodobało mi się brzmienie, głosy wokalistów oraz dźwięczność języka w piosence. O tekstach nie ma co wspominać, bo jak poznawałam J-Rock'a wcale a wcale się nie zastanawiałam, co oni tak na prawdę śpiewają.

Hym, mnie najbardziej muzyka zainteresowała, bo była nietypowa, a potem dołączył wygląd. An Cafe był pierwszym moim zespołem i od razu się zakochałam w japońskiej muzyce. W tych głosach, nie rozumianych piosenkach xD. chociaż nie można było nazwac tego wielką miłością [w między czasie były zespoły jak Metal Safari, Kannivalism ] największy przełom był na the Gazette, a do tego dołączył Myv i Diru. Od nich zaczęła się moja wielka miłość.

Na początku byli dla mnie dziwni ale język japoński to chyba pierwsza rzecz która mnie pociągnęła w stronę j-rocka, głosy wokalistów były strasznie egzotyczne, brzmiały tak całkiem inaczej niż europejskie, potem zwróciłam uwagę na gitary które brzmiały inaczej tak jakoś bardziej chaotycznie(nadal mam takie wrażenie) choć nadal nie podobało mi się to do końca. Potem spotkałam Versailles i the Gazette...och to było co innego niż An Cafe, SuG które było wręcz za słodkie(choć teraz nawet do nich się przekonałam).

Może zacznę tak. Muzykę rockową lubiłem zawsze. Oglądając anime spodobał mi się po prostu język. Później Monsun zaczęła mi spamować linkami, więc zacząłem baczniej przysłuchiwać się tego typu muzyce.
Reasumując. Głównym powodem zafascynowania j-rockiem był głównie język jak i typ muzyki. Do tego możemy dołączyć dość ciekawe brzmienie instrumentów, a na końcu "look'.